sobota, 8 marca 2014

Lubię w moich ustach słowo fuck!










Tak to się jakoś przyjęło, że kobiecie przeklinać nie wypada… Ale dlaczego? Może też nie wypada mi chodzić na siłownię, grzebać przy samochodzie, nosić spodnie?

Jestem kobietą i klnę jak szewc. Usmażę się za to w piekle? Jestem  przez to mniej kobieca? I don’t think so…





fot.weheartit.com

Chcesz jeszcze? Kliknij "CZYTAJ WIĘCEJ !!" poniżej.


Dlaczego to robię? Powodów jest milion – bo się irytuję, bo tak się gUpio nauczyłam, bo LUBIĘ i nikt mi tego nie zabroni…

Czy można powiedzieć, że jestem wulgarna? No way! Jestem raczej słodka rzucając tym mięskiem. Kiedyś nawet usłyszałam, że taka soczysta k*urwa brzmi uroczo w moich ustach. Ochhhh cóż za komplement...

Czasem speszę się gdy w biurze tak mnie ponosi, ale chyba otoczenie przyzwyczaiło się do mego słownictwa… tak przynajmniej może się wydawać… a jak jest naprawę? Z resztą i tak mało mnie to obchodzi…

Nie jestem z tych hipokrytek co to na co dzień brzydkiego słowa nie wypowiedzą, a jak idą do łóżka z gorącym kochankiem to nagle wykazują się słownictwem, którego nie powstydził się typ spod najciemniejszej gwiazdy… Nie używam też kurwiszczów, by zaistnieć - po cóż mi taka płytkość…

Ja po prostu lubię w moich ustach słowo fuck!



Jednak nie toleruję wulgarności dresów, którzy jadąc autobusem wtrącają te kobiety lekkich obyczajów jako przecinki lub brakujące im z powodu słabej elokwencji słowa…
Można przeklinać ładnie. Próbowaliście kiedyś? To wciąga…



fot. keepcalm-o-matic.co.uk



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz