Jak się nie ma co się lubi . . .
. . . to się kradnie co popadnie.
A tak na serio to nie ma cierpliwości do robienia zdjęć ta moja Zołza, więc są dwa. No dobrze, że chociaż tyle.
To było, ze dwa tygodnie temu, jak Ją wyrwałem z domu w międzyremonciu i przejechaliśmy się do Tyńca na krótki spacer. Ja oczywiście natrzaskałem tysiąc zdjęć, a mi zrobiono dwa... I bądź tu człowieku blogerę :|
Strój taki lajtowy lecz lekko kościółkowy :)
Koszula i Spodzień - PULL&BEAR >< Buty - SLAZENGER >< Okulary - STRADIVARIUS >< Zegarek - S.T.AM.P.S.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz