Tak, dziś dzień to zdecydowanie był B-Day. A dokładnie rzecz ujmując to Brakochotynacokolwiek-Day. Dwutygodniowy urlop to nic dobrego dla wydajności w pracy. Myślałem tylko o tym kiedy będę mógł rozsiąść się wygodnie w fotelu, zapalić papierosa i napić się porządnej kawy. Ale cóż, taka dola robola...
BTW: Weizen IPA z połączenia trzech mistrzów browarnictwa - miodzio ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz